niedziela, 18 września 2011

grilowany kurczak i polędwiczki w kurkowym sosie.

To już wiecie co jadłyśmy :)
Piękny dzień, słońce mnie cały czas zaskakuje swoją codzienną obecnością. A niestety już za tydzień wracam na studia. Nie wiem jak dalej będzie z blogiem, bo będzie nas (mnie i Martę) dzieliło trochę kilometrów. Będziemy próbowały zamieszczać posty osobno, a wyjątkowo gdy się spotkamy - razem. Życzę nam obu wytrwałości :)

 



 

4 komentarze:

  1. to zdjęcie z czerwonymi kwiatkami i jakimś rostykalnym domkiem w tle jest mega! te koturny są chociaż odrobinę wygodne? pozdrawiam siostry

    OdpowiedzUsuń
  2. Te koturny DeeZee to moje ulubione koturny, mają nawet swoje honorowe miejsce przy łóżku :) Kochana są bardzo wygodne, ale jeśli mam plan chodzić cały dzień np. po mieście to biorę niższe na zmianę, bo mimo wszystko są one wysokie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mhm, koturny też by były moimi ulubionymi;p fajnie wyglądacie, a gdzie zdjęcia robione? Wygląda znajomo;)

    OdpowiedzUsuń