Dziś po raz pierwszy sama robię post na naszym (wspólnym z siostrą) blogu , więc podczas jego wstawiania zawitał u mnie lekki stresik. Dziś zdjęcia są autorstwa mojej mamy, z początku bałam się czy wyjdą ładne. Jednak po obejrzeniu nie miałam wątpliwości. Są piękne! Mam na sobie długo wyczekiwane szpilki z ASOS. Poprzedzam pytania buty są bardzo stabilne i wygodne.J
Brakuje mi mojej siostry, ale mam nadzieję, że już w ten weekend się zobaczymy. Ciekawe co o tych zdjęciach będzie sądzić Agata. :*
niedziela, 25 września 2011
niedziela, 18 września 2011
grilowany kurczak i polędwiczki w kurkowym sosie.
To już wiecie co jadłyśmy :)
Piękny dzień, słońce mnie cały czas zaskakuje swoją codzienną obecnością. A niestety już za tydzień wracam na studia. Nie wiem jak dalej będzie z blogiem, bo będzie nas (mnie i Martę) dzieliło trochę kilometrów. Będziemy próbowały zamieszczać posty osobno, a wyjątkowo gdy się spotkamy - razem. Życzę nam obu wytrwałości :)
Piękny dzień, słońce mnie cały czas zaskakuje swoją codzienną obecnością. A niestety już za tydzień wracam na studia. Nie wiem jak dalej będzie z blogiem, bo będzie nas (mnie i Martę) dzieliło trochę kilometrów. Będziemy próbowały zamieszczać posty osobno, a wyjątkowo gdy się spotkamy - razem. Życzę nam obu wytrwałości :)
wtorek, 13 września 2011
wiosenno-jesienny.
Zbliżająca się jesień, co roku, wywołuje u mnie tęsknotę za moimi ulubionymi kolorami. Są to różne odcienie beży, które ja nazywam zwykle 'kawą z mlekiem'. Określenie te jest wygodne, bo nie wiemy jak mocna jest kawa i ile mleka dodano :) sweter, który mam na sobie zachwycił mnie dzisiaj w sklepie subtelna asymetrią i barwą oczywiście.
Marta ma na sobie spodnie, którymi ja zachwycam się zawsze, gdy je widzę. Są proste, ale urocze i nietuzinkowe. Bluzka z kolei kiedyś należała do naszej mamy, potem pobyła chwilę u mnie, a teraz zawitała do Marty i nadal podoba się nam wszystkim.
Marta ma na sobie spodnie, którymi ja zachwycam się zawsze, gdy je widzę. Są proste, ale urocze i nietuzinkowe. Bluzka z kolei kiedyś należała do naszej mamy, potem pobyła chwilę u mnie, a teraz zawitała do Marty i nadal podoba się nam wszystkim.
niedziela, 4 września 2011
last summer dresses.
Mimo tego, że obie jesteśmy przeziębione chciałyśmy wykorzystać ostatnie dni słonecznej pogody i pokazać przynajmniej kilka z letnich sukienek, które są w naszych szafach. Wiosną i latem jest to bowiem najczęściej i najchętniej noszona przez nas część garderoby.
Subskrybuj:
Posty (Atom)