Idealnym tłem dla dzisiejszych naszych outfitów wydał nam się las. Jeden las nie wystarczył.
Wąska ścieżka, po lewej bagno, po prawej skarpa... cofanie. Koszmar. Dlatego z podwyższonym poziomem adrenaliny dałyśmy sobie z nim spokój i pojechałyśmy na przeciwną stronę miasta do lasu bardziej cywilizowanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz