Szczerze mówiąc, ciężko mi zdecydować, które posty są przyjemniejsze. Te w plenerze dają wielką satysfakcję, że się wyszło, pozowało... Na dodatek zdjęcia wychodzą ładniejsze. Jednak zrozumiałam, że te w domu są równie przyjemne. Ważne jest tylko, aby zrobić odpowiedni klimat (u mnie ten nastrój tworzą góralskie kapcie :D ) , bo jakoś zdjęcia pod szafą do mnie nie przemawiają. :p
U mnie już w szkole jak i w domu panuje świąteczny nastrój. A Was odwiedził dziś Mikołaj?